sobota, 18 lutego 2017

Podstawą postępów jest AKCEPTACJA.

Do tego posta zbieram się już od dłuższego czasu... Tak o, po prostu. Pewnego dnia dostałam olśnienia i stwierdziłam, że "heloł, to świetny temat na bloga!", po czym układałam sobie w głowie plan, jakby go zrealizować. Cała szczęśliwa, siadam do laptopa i... pauza. Dopiero po porządnym przemyśleniu sytuacji stwierdziłam, że poczekam z tym postem. Jak mam innych przekonywać do swoich racji, które wywnioskowałam obserwując siebie i innych psiarzy, gdy nadal sama się w tym gubię i nie zawsze działam według samej siebie? Myślę, że dzisiaj już z czystym sumieniem mogę opublikować ten post :)