poniedziałek, 17 sierpnia 2015

5 SPOSOBÓW NA NIEJADKA

Swego czasu Timon był niejadkiem i sama szukałam sposobów, aby jadł, więc postanowiłam napisać krótki sposób na moje małe DIY :)
<poniższy post ma na uwzględnieniu również psy które protestują jedzeniu w upalne dni>

Zwykła, sucha karma niejadkom szybko się nudzi, więc i zapotrzebowanie na urozmaicenia większe :)



KONG
Polecam wypełnić kong'a suchą karmą, zmieszaną z czymś smakowitym. Pies może wyjeść same smakowitości, ale istnieje szansa (tak jak u nas) że pies męcząc się z wydobyciem jedzenie z kong'a, zje to, co od razu otrzyma. Więc radzę pyszności włożyć na początku, w najwęższe miejsce, a na samym końcu karmę, ilość w zależności od psa (i rozmiaru kong'a) i "zakleić" np. pasztetem <najwdzięczniejszy> :) Dodam jeszcze, że nie trzeba się ograniczać w ilości kong'ów, im więcej rodzai posiadasz, tym większe wyzwanie dla psa ;)

LODOWA SAŁATKA
(patrz zdjęcie)
Proste, polega na wymieszaniu wszystkiego co jednocześnie masz i jest zjadalne dla psa. Ten przysmak najlepiej wyjdzie gdy zostanie zrobiony (i zamrożony) w plastikowym pojemniku do żywności. Jak już mówiłam, bierzemy to co aktualnie mamy, w naszym przypadku był to ser, parówka, karma (połowa dziennej dawki, można dać więcej) i jeden paluch z Alpha Spirit oraz składniki scalające to w jedną masę, czyli pasztet z.. wodą ;) Produktów w formie stałej mamy od grona, można wykorzystać wszystko, wedle uznania waszego psa ;) A zamiast pasztetu i wody można wszystko wymieszać w jogurcie, lub jeszcze w czymś innym, co wam do głowy przyjdzie. Następnie w pojemniku wkładamy do zamrażalki na kilka godzin i wuala! Wątpię, aby nawet niejadek nie ruszył takiego rarytasa, nawet nie zauważy, że tam jest karma! W końcu wszystko zostało sobą przesiąknięte. 

BEZPOŚREDNIO
Czyli ogólne wycofanie miski i podawania psu karmy z ręki. Jeśli mamy psa lubiącego pracować z człowiekiem, to takie proste polecenia nagradzane zwykłą suchą karmą jest i zdrowie i oszczędne ;) Z tego co sama zauważyłam, Ti nakręca się na pracę ze mną, na to, co mam w ręce i nieważne, że to samo miał przed chwilą w misce. Z ręki matki musi być lepsze, przecież nagroda za dobrze wykonanie polecenie jest mega-hiper wartościowa ;)

ZABAWA
Ten sposób odkryłam będąc na obozie w pokoju z szczeniakiem parsona. Sucz miała duuużo energii, ciągle chciała się bawić, ale zwykła karma była niedobra. Chowając parę granulek karmy w dłoni, szorowałam nią o podłogę, jakby była zabawką, nagle stop (nie pozwalałam jej wgryźć się w rękę), otwieram dłoń i jedzenie jest wartościowsze! Rzucałam jej na różne strony, to poleciała tam, to tam, biegała i się cieszyła, w końcu terrierek :) Za proste siad czy leżeć też jadła ze smakiem. Od czasu do czasu udawałam, że sama jem karmę, a wzrok psa mówiący: "o nie! ona je moje jedzenie! muszę je szybko zjeść i nic dla niej nie zostawić!" gwarantował, że zaraz zje kolejną porcje z ręki. Można się przy tym fajnie bawić, jak z małym dzieckiem :D

 PÓŹNĄ PORĄ
Jeśli na Twojego pieszczocha nie działają sposoby wymienione powyżej, warto spróbować podawać mu jedzenie raz dziennie, na wieczór. Timon w ten sposób zajada się podczas roku szkolnego, kiedy to nie za bardzo mam kiedy mu podać coś specjalnego, a rano odmawia w ogóle jedzenia. Ważne jest również zaznaczenie psu, że wybrzydzanie jedzenia nic mu nie da. Po co karma ma leżeć w misce 24h? Skoro można dać ją na 15 minut, po czym zabrać, aby nie była ogólnodostępna i "przejedzona". Ważne jest również to, aby co jakiś czas zmieniać psu karmę. Niekonieczne od razu z brita na TOTW, ale chociaż zmieniać smaki :)


Wyżej wymieniałam moje sposoby wypróbowane nie tylko na Ti ;) Mam nadzieję że ten amatorski poradnik was zainspiruje i sami stworzycie coś oryginalnego dla swoich psów :)
Niżej dodaję zdjęcie posiłku na cieplejszy dzień: karma z serem i ogórkiem zalane jogurtem naturalnym + schłodzone w lodówce ;) <aż się uszy trzęsły>



Pozdrawiam, Kaja&Ti

7 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z tą lodową sałatką, musimy spróbować :)
    Karmienie z ręki niestety na Benię nie działa. Ona nawet wypluwa smakołyki które jej nie smakują i obrażona odchodzi ;)
    Pozdrawiamy
    Eliza&Benia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Każdy pies jest inny, to prawda. Mam nadzieję że lodowa sałatka przypadnie w gusta Beni :)
      Pozdrawiam, Kaja&Ti

      Usuń
  2. Bardzo dobry poradnik dla właścicieli mających niejadki :) U nas problem jest w drugą stronę : Milo to obżartus i rzuca się na jedzenie (no, rzucał, teraz juz trochę przepracowaliśmy ten problem) jakby nie jadł od tygodnia:P.

    Pozdrawiamy!
    http://psiakowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W pierwszej chwili pomyślałam, że Milo to beagle :v
      Wpadniemy na bloga i również pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ej, Kaja! Zrobiłam Rudemu taką lodową sałatkę, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że nie będzie wybrzydzał. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, nie zauważyłam, że napisałaś :( I jak? Mam nadzieję, że rudy zajadał :3

      Usuń
  4. Tytus to taki typ psa, który bardzo często zmienia zdanie w kwestii jedzonka. Poradnik jak najbardziej przydatny, w razie potrzeby będziemy stosować :)
    | thindogs.wordpress.com |

    OdpowiedzUsuń