piątek, 11 grudnia 2015

Psijacielu drogi - czyli ile wydaję na pudla, będąc oszczędna.

O akcji było głośniej jakiś czas temu, jednakże wtedy miałam Timona za krótko, by samemu się przekonać, jak kosztowny on jest. Dobrze zrobiłam, bo w tym czasie dużo się działo.
Myślę, że każdy wie, co to za akcje? Jeśli nie, to postaram się to wyjaśnić w jak najprostszy dla mnie sposób.

Ogólnie rzecz biorąc

Jest to akcja mająca na celu propagowanie odpowiedzialnego opiekowania się psem. Głównym celem jest jednak, aby pokazać ludziom, którzy chcieliby psa, że nie jest to taki prosty, bezstresowy i tani "interes". Albowiem pies jest jak dziecko - trzeba się nim opiekować, dbać o jego wygodę fizyczna i psychiczną, w zależności od osobnika, upodobania są inne. Im więcej ludzi bierze w tym udział, jest większa szansa przybliżenia innym kosztów, którzy chcą np. psa danej rasy, wielkości, sylwetki, sierści czy czegoś jeszcze zupełnie innego. 
Ten post skierowuje przede wszystkim do osób chcących wziąć małego pudla (duże pudle są nie tylko dużo bardziej kosztowne, jak i wymagające psychicznie), lub psa o podobnej sierści czy wagi (aktualnie 3,5kg)

Dobrze więc, przejdźmy do rzeczy, na początek najważniejsze:



PIES
Wiele osób decyduję się na psa rasowego, z rodowodem, który ma posiadać określone cechy. Takie psy stety niestety - kosztują, i to przeważnie dużo, trzeba wziąć to pod uwagę. Biorąc psa ze schroniska, też dobrze wpłacić cegiełkę w postaci chociażby 30zł, albo przywieźć duży worek karmy czy innych potrzebujących rzeczy.
Jako, że Timon nie był szczeniakiem, nie miał rodowodu, był zabiedzony - to jednak moja mama musiała za niego zapłacić. Rodzina starszej Pani (była właścicielka Ti) zażądała za niego 300zł. Teraz jak na to patrzę, to to głupota totalna, ale to w końcu mój pies i tego nie żałuje, ale o konsekwencjach kupienia psa w ciemno będzie niżej ;)

Razem z paliwem to około: 350zł


KARMA
Timon na pierwszych dwóch dniach był na saszetkach pedigree bądź chappi (jeden czort), ponieważ oczekiwaliśmy na szybko złożonego zamówienia. Później jadł brita, fitmina, przez pewien okres DN w puszkach.
Saszetki to grosze, ale policzę: 5zł (książę mało co ruszał)
Brit premium S 3kg: 30zł
Fitmin Light Small 3kg: 40zł
Brit care S 1kg: 20zł
Bosch S 1kg: 18zł
Kilka puszek i saszetek Doliny Noteci: 100zł
Do tego dochodzą smakołyki, jako, że od początku "coś" z nim robiłam, trochę się tego uzbierało. Podliczając zakupy w stacjonarnych zoologicznych (mam ta pamięć! mniej więcej..) i podsumowując zamówienia w internecie, czy samemu robienie smaków i kupowanie gryzaków.
Myślę, że śmiało mogę dać tutaj kwotę 500zł
Dodatkowo mam wagę kuchenną, kupioną specjalnie z myślą o zwierzętach, do odmierzania karmy - 30zł

Razem: 743zł (pamiętajmy, że Timon na początku ważył zaledwie 2,5kg a często dostawał mięso, zamiast karmy, którego nie policzyłam)


WETERYNARZ
Trafił mi się dość osobliwy przypadek, takie dziwne to moje kudłate... Niby nie choruje, a jednak. Timon jest śmieciożercą, nie znosi zbyt dobrze mokrej karmy, dławi się po wypiciu wody. Przywykłam do tego, więc do weterynarza również. W ciągu 13,5 miesięcy Timon u weterynarza był kilka razy. Rozpiszę się niżej.
Założenie nowej książeczki zdrowia, odrobaczenia i szczepienia podstawowe- myślę, że tutaj w 70zł się zmieścimy.
Pierwsze śmieciożarstwo z paskudna biegunką, co 5 min na dworze i codzienne błoto w pokoju po nocy... trwało w okresie wigilijnym - 120zł dwie wizyty
Drugie śmieciożerstwo w maju, kroplówka, zastrzyki, antybiotyk, specjalne karmy, płyny do podawania w domu parę razy dziennie - 200zł
Wyciąganie kleszcza i zabezpieczanie poprzez tabletki i obrożę - 120zł
Usuwanie kamienia nazębnego - 50zł (u groomera - nie polecam)
Wszczepienie chipa (my się załapaliśmy na promocję, ale podaję to, ile by nas wyniosło) - 50zł

Razem: 510zł (a to nie szczeniak, by szczepić parę razy na wszystko w krótkim czasie)


PIELĘGNACJA
To coś, czym zajmuję się sama, czasami mam dość, ale nie powierzyłabym psa byle komu, a poza tym sama chcę się kształcić w tym kierunku. Obcinając pudla (małego) trzeba sobie liczyć 50-60zł co okoła półtora miesiąca. Ja strzygę częściej "goląc" łapki i pyszczek.
Szampony i odżywka, botaniqua, trixie i champion - 115zł
Szczotki (aktualnie mamy kijową pudlówkę) - 25zł
Nożyczki - 30zł
Ręczniki - 20zł
Cążki do pazurków - 10zł
Szczoteczka i pasta do zębów - 20zł

Razem: 210zł


AKCESORIA
Może od razu polecę po szczegółach, bo i tak szykuję się długi tekst :p
Klatka - 100zł
Legowiska i koce - 105zł
Obroże - 60zł (biorąc pod uwagę również tą, co sama zrobiłam)
Smycze - 90zł
Szelki - 120zł
Ubranka - 90zł
Kagańce - 36zł
Saszetki - 30zł
Miski - 30zl
Piłka do fitnessu - 15zł
Zabawki - około 200zł (wiem, że skromnie!)
Stacjonata i slalom - 90zł
Książka o sztuczkach - 40zł (internet lepszy ;) )
Duperele jak kliker - 10zł

Razem: 816zł

+ dochodzi do tego obóz - 700 zł
+ wyjazd dwudniowy bez psa (wesele w innym mieście) - 60zł za opiekę nawet nie 30h


ŁĄCZNY KOSZT UTRZYMANIA TIMONA PRZEZ 401 DNI WYNOSI 3 389zł
Sama się tego nie spodziewałam, 13 miesięcy i ponad 3 tys zł! :o Kto by pomyślał? Ja nie... Ale mam nadzieję, że Ty czytelniku, zanim weźmiesz nawet małego psiaka, będziesz musiał liczyć się z takimi kosztami ;)


Pomimo kosztów związanymi z psem - WARTO! Pies, to najlepsze, co mnie w życiu spotkało, serio!

Uwielbiam to zdjęcie!!


3 komentarze:

  1. Jak na psiarza to skromnie. Ja mało wydałem na zabawki, bo pies wszystko ignoruje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dość długo żyłam w przekonaniu, że na małego psa wydaje się bardzo mało.
    Mało je, mniejsze zabawki i akcesoria, czyli tańsze.
    A przez tę akcję widzę, że są to jednak bardzo duże sumy, wcale nie odstające od większych psów.
    http://prawiejakhusky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń